Pierwszy śnieg już za nami, nie było go dużo,a le i tak wystarczyło, żeby nasze przedszkolaki aż piszczały z radości. Oczywiście najgłośniej piszczała Dobrusia, która już nie może się doczekać prawdziwej zimy. Jest na nią w pełni przygotowana. A Wy? Czy wiecie jak przygotować się do zimy?
„Zima lubi dzieci najbardziej na świecie…” – a dorośli stawiają kołnierze i panikują. Szczególnie dla rodziców przedszkolaczków ten okres jest szczególnie trudny. I jest to całkowicie zrozumiałe. boimy się, żeby nasz maluch nie zmarzł, nie zaziębił. Dmuchami i chuchamy, a i tak naszego przedszkolaka łapie jakieś choróbsko. Dlaczego tak jest? Co robimy źle?
- Przegrzewanie dzieci – to najczęstszy błąd, jaki popełniamy. Dzieci uwielbiają te zimowe szaleństwo. Rzucają kulkami, gonią się, ślizgają – są w ciągłym ruchu. Jeżeli są ubrane za ciepło – szybko się pocą, a to już pierwszy krok do przeziębienia. Musimy patrzeć na termometr i ubierać dziecko stosownie do temperatury. Ubranko musi być wygodne, przewiewne – tak aby nasze dziecko miało swobodę ruchów.
- Trzymanie dziecko w domu – o tym, że dziecko powinno jak najwięcej przebywać na świeżym powietrzu pisaliśmy już na naszym blogu i dla każdego rodzica jest to zupełnie oczywiste… a jednak zimą przestaje być oczywiste. „Chronimy” naszego malucha przed zimnem i zamykamy go w domu. To powoduje, że nie nabiera odporności i byle wietrzyk powoduje już katar. Pozwólmy swoim dzieciom się wyszaleć, nawet wtedy kiedy temperatura jest poniżej 0. Nie bójmy się tych zimowych spacerów, które również dla nas – rodziców – są idealnym sposobem na zdrowie.
- Ciepły kocyk w nagrzanym pokoju – to kolejny błąd, który popełniamy. Oczywiście w mieszkaniu musi być ciepło, ale bez szaleństwa. Najlepsza temperatura w pokoju w ciągu dnia to 22 stopnie a nocą 18. Pokój powinien być regularnie wietrzony, a przed snem obowiązkowo.
- Zakaz szaleństwa – bojąc się, że nasz maluch zrobi sobie krzywdę podczas zimowego szaleństwa, upominamy go: nie biegaj, nie rzucaj, nie kładź się na śniegu. Ale jak to zrobić kiedy przedszkolak właśnie tego chce, wręcz pragnie tych zimowych szaleństw. Poszalejcie razem z nim. Taki powrót do dzieciństwa zawsze poprawia nastrój na dłuuuugi czas. Pamiętajcie, aby sprawdzać czy maluch się nie przegrzał, dotykając szyjki maluszka – jeżeli jest mokra, nasz przedszkolak jest za ciepło ubrany. Pozwól mu chwilkę odpocząć, rozważ ściągnięcie jednej warstwy ubrania i dalej….mega szaleństwo.
Myślę, że takie wspólne, zimowe zabawy z pewnością przypadną do gustu całej rodzince. Już wkrótce na naszym blogu pomysły ciekawych zabaw w czasie zimy.
Mamy nadzieję, że będzie mroźna i pełna śniegu 😉
Dobrusia, pomimo że śnieg był zaledwie godzinę, już znalazła małą górkę i pośmigała na sankach. Trudno utrzymać ją w przedszkolu 🙂 Widzieliście ją?