Wirusy karmimy, a bakterie głodzimy

Wirusy karmimy, a bakterie głodzimy

Często zdarza się, że lekarz mówi, badając nasze dziecko: to wirusowe zapalenie…. to bakteryjne. O co chodzi? Jaka jest różnica? Kiedy mamy do czynienia z wirusami, a kiedy z bakteriami i jak wtedy postępować. Czy prawdą jest, że wirusy karmimy, a bakterie głodzimy?

Prawdą jest, że większość infekcji jest wywołana przez wirusy. Co to oznacza dla nas? Głównie to, że nie ma absolutnie potrzeby wprowadzania do leczenia antybiotyków. Jest to bardzo ważne, gdyż niepotrzebnie wprowadzona abtybiotykoterapia obniża odporność małego organizmu. Dlatego bardzo ważne jest rozpoznanie.

Co to są wirusy? 

  • wirusy są mikroorganizmami mogącymi namnażać się tyko w komórkach organizmów wyższych;
  • są dużo mniejsze od bakterii, to im daje łatwość przenikania przez błony śluzowe;
  • są odporne na antybiotyki;
  • mogą zajmować wiele organów naraz;
  • przenoszą się drogą kropelkową lub przez uszkodzoną skórę, krew;
  • mogą powodować choroby różnych części ciała np. płuc, gardła, układu nerwowego, skóry, przewodu pokarmowego;
  • wywołują m.in.: ospę, świnkę, różyczkę; najgroźniejsze z nich to wirus: HIV, zapalenia wątroby typu B i C, opryszczki i półpasiec;
  • istniejące szczepionki, zmniejszają ryzyko zachorowania.

Co to są bakterie? 

  • są żywymi organizmami komórkowymi;
  • są większe od wirusów, mogą przybierać różne kształty i łączyć się ze sobą;
  • choroby przez nie wywołane leczymy antybiotykami;
  • najczęściej spotykane bakterie to pneumokoki, E.coli, salmonella, gronkowce, helicobacter, meningokoki, prątki gruźlicy, paciorkowce;
  • szczepionki zmniejszają ryzyko zachorowania.

Tak jak pisałam wcześniej najczęściej mamy do czynienia z infekcjami wirusowymi. Co wtedy robimy?

  1. już nasze Babcie wiedziały, że najlepszym sposobem na przeziębienie jest dobry, gorący rósł.
  2. pokarmy o właściwościach przeciwwirusowych to również:  jogurt, jabłka, jęczmień, czarne porzeczki, czarne jagody, szczypiorek, kawa, kalarepa, żurawina, imbir, czosnek, agrest, winogrona, sok grejpfrutowy, śliwkowy, ananasowy, cytrynowy i pomarańczowy, brzoskwinie, grzyby shiitake, śliwki, maliny, mięta, szałwia, wodorosty, herbata.
  3. mleko z łyżeczką miodu i ząbkiem czosnku również potrafi zdziałać cuda.

Warto pamiętać o tym, że infekcja wirusowa musi być wyleżana i wypocona.

cytryna i czostnek

Niestety może się zdarzyć również i tak, że infekcja wirusowa może zamienić się w bakteryjną (np. angina). I niestety w tej sytuacji antybiotyk będzie już konieczny. Na szczęście jednak, bakterie nie są odporne na antybiotyk, tak jak ma to miejsce w przypadku wirusów.

Pamiętajcie jednak o tym, że najlepszą diagnozę o tym czy infekcja jest wirusowa czy bakteryjne postawi tylko lekarz. Nie czekajcie więc kiedy zauważycie u swojego dziecka niepokojące objawy i udajcie się do lekarza pediatry.

Już za miesiąc Twoje dziecko rozpocznie przygodę w przedszkolu, a to niestety wiąże się również z infekcjami. Warto więc już teraz zadbać o to, aby nasza pociecha była jak najbardziej odporna. Co musisz zrobić?

Hartuj swoje dziecko 

Wychodźce razem jak najwięcej na spacery. I nie ma znaczenia czy jest piękna, słoneczna pogoda, czy też pada deszcz. Dwie godziny dziennie to obowiązkowe minimum spędzone na dworze. Nie traktuj wyjścia do sklepu jako spaceru. Na spacer wybierzcie się gdzieś do parku, lasu, nad wodę. Nasza Sówka Dobrusia uwielbia spacery po lesie – może więc podczas takich spacerów uda Wam się ją spotkać?

Sowia 5

Spacer do apteki 

Podejdź do najbliżej apteki i zapytaj o preparaty na odporność. Znienawidzony przez dzieci tran, jest w te chwili produkowanych w różnych odmianach smakowych, które dzieci uwielbiają. Wprawdzie najlepszy jest ten naturalny, ale warto znaleźć przecież jakiś wspólny kompromis 😉

Zajrzyj do swojej spiżarki

Preparaty na odporność nie zastąpią jednak dobrej, zdrowej diety. Musi być bogata w warzywa, owoce, chude mięso, jajka i nabiał. Nie zapominaj o rybach morskich. Wykorzystuj do przyprawiania potraw naturalne produkty: cytrynę, czosnek, cebulę.

 

Mam nadzieję, że tak uodpornione maluszki, uśmiechnięte i zdrowe, rozpoczną nowy rok szkolny w naszym przedszkolu w Siemianowicach Śląskich przy ul. Sowia 5.